Szyjemy celinki

To był istny maraton szyciowy. Ta magiczna liczba 2000 tak nas zmotywowała. Ostatnie panele szyłyśmy już w stanie pomroczności jasnej. Ania kilka razy pruła kamienie, ja w przy ostatnich paskach złamałam igłę, no żesz... ale przecież musi być 2000, a Celina się uparła, że nie zawyży statystyki. Nie było rady.

Dziękuję wszystkim za ten dzień. Atmosfera wspaniała, żarełko fantastyczne. Tort - palce lizać.

P.S.1 Panett 10 sztuk!!! Jak??? A najlepsze: "A złapałam, co było pod ręką"

P.S.2 Ania, czy oblukałaś już ofertę sklepów w kwestii linijek i szmatek?

P.S.3 Genia, trzymam cię za słowo.

Ostatnio edytowany przez ania_b (2014-03-30 11:17:09)

Zapraszam na sesję zdjęciową Ani

https://plus.google.com/photos/11122533 … 993?sort=1

Monika mówiłam o Tobie i Magdzie dziennikarce która była na naszym urodzinowym spotkaniu, Zapraszam na torta.

Monika , obiecałam Ci że jak tylko będziesz to specjalnie dla Ciebie zorganizujemy spotkanie.

Ja staram się dotrzymywać słowa. Jak dziewczyny powiedziały że ma być 60 szt paneli , to ja właśnie się zawzięłam i uszyłam 60 panel

panett ja widziałam nóż ale został u Celiny - pewnie będzie 31 maja w Gdańsku do odbioru (oczywiście przy okazji spotkania szyciowego)

Już po spotkaniu które odbyło się w sobotę 29.03.2014 roku. Gościło nas  Elbląskie Stowarzyszenie Pracowników Oświaty "Edukator", działające przy elbląskim oddziale Związku Nauczycielstwa Polskiego przy al. Grunwaldzkiej 31.
Nie mogłam od razu napisać swoich wrażeni bo zmogła mnie grypa. Antybiotyki działają i jest coraz lepiej.
Jak zawsze bardzo czekam na spotkanie z dziewczynami , to było szczególne ponieważ zgłosiły się nowe dziewczyny z Elbląga i liczę że będziemy miały również silną grupę tak jak dziewczyny z Trójmiasta i Kartuz. Na nie zawsze mogę liczyć. Planując wyjazd do Poznania zaczęłam porządkować gazety z artykułami o naszym szyciu i ku mojemu zdziwieniu stwierdziłam , że to już dziesięć lat szyję, proszę o kwadraciki , materiały itp. Zaplanowałam niespodziankę, jak urodziny to musi być też tort. Zamówiłam torta z napisem 1940 ( bo tyle było poduszek w moim albumie) zakupiłam świeczki i tak powstała niespodzianka. Zależało mi bardzo aby na urodzinach były osoby  które mi pomagały logistycznie na początku. Zaprosiłam Anię  z Salonu Kobiet Twórczych, Lonię byłą przewodniczącą Ligi Kobiet Polskich, Basię która zabezpiecza nas logistycznie ( jest chora nie mogła być na całym spotkaniu) oraz naszą wierną redaktor panią Karolinę. Jak na solenizantki przystało otrzymałyśmy pięknie bukiety kwiatów. Przyniosłam ze sobą również grawerton który przywiozłam z Poznania, bo  to również jest dla nich. Jestem przekonana że niespodzianka się udała. Tort jest również dla Was proszę się częstować, bo  nam pomagacie i wspieracie w naszej wspólnej akcji. Zaraz będę zbierać zamówienie na kawę i herbatę  Tort był smaczny. Przerwa urodzinowa trwała krótko, ponieważ celem spotkania było szycie paneli.
Dziewczyny same narzuciły ilość 60 szt , choć nie ukrywam że w domu miałam już poszyte celinki z materiałów od Magdy i Pawła ale nie mogłam ich wstawić do albumu bo był już napis na torcie zamówiony. Jak na każdym spotkaniu pranie mózgu z dobierania materiałów do kwadracików. Kolejka ustawiała się do Marysi która dzielnie prasowała. Cel został osiągnięty ja osobiście szyłam 60 panel. Teraz jak wyjdę na prostą ze zdrowiem , zacznę kanapkować panele  i szyć celinki. Zapasy naszych kwadracików strasznie zmalało i muszę zacząć prosić o kolejne. Ponieważ już na maj mamy zaplanowane spotkanie w Gdańsku – Oruni.