Szyjemy celinki

Witam,milej niedzieli życzę.
Celinko mam nadzieje,że odpuści,ja wczoraj tez łyknełam procha,choc nie powinnam,ale "kościotrup" dawał do wiwatu.Zdrówka życze
Aniu nie mam dostepu do Twojego albumu,nie mogę obejrzec zdjęc.poprosilam o dostęp,może dostanę hihihi,pozdrawiam
Dzięki za mile spotkanie ,do następnego.

Basiu, mój mąż zajada właśnie Twoją sałatkę, bo trochę zostało. Twierdzi, że ma ciekawy smak. To komplement

A ja mam pomarańczową, plastikową łyżeczkę. Fajna. Jeżeli właściciel jest do niej przywiązany, to odzyska ją na wiosnę.

Aniu B dziękuję za komplement , Ani J dziękuję za podwózkę i poczęstunek od Robinka  ja mam ostatnio serce rozdarte chcę być tu i tam ale dobrze , że choć trochę byłam z Wami - a co tam z Wami  Z NAMI ! 

Akumulatory podładowane, ja zawsze po naszych spotkaniach mam mnóstwo pomysłów i chęci do szycia.
To spotkanie było jak mówi Celina trochę przegadane, ale to jest równie ważne jak szycie, bez tego to każda z nas  może w domowym zaciszu uszyć kilka przodów
Ania B dziękujemy za organizację spotkania- egzamin zdałaś na 6.
Podziękuj dyrekcji za udostępnienie nam sali i możesz poprosić o więcej

Ja kończyłam wczoraj pieska którego nie zdążyłam  uszyć na spotkaniu, ale wyszedł jakiś koszmar i będę pruła
Jednak podstawa to fajne szmatki

Dziękuje , długo trzeba było czekać .Ważne że sa zdjęcia.

Cześć wszystkim. Bardzo przepraszam, że nie było mnie w Elblągu. Tydzień wcześniej powaliła mnie taka choroba, że najstarsi górale tego nie pamiętają. Temp. pomiędzy 38 i 39, nawet na zwolnienie poszłam, co mi się przez lata nie zdarzyło. 14 marca wprawdzie już byłam na siłach, ale przez to choróbsko urosła sterta roboty powyżej.... no nie wiem, powyżej czego.
Czy macie jakieś plany odnośnie spotkania w Gdańsku? Czy znowu na Meissnera? Były na ten temat jakieś ustalenia?